Przyjaciel Roberta Lewandowskiego w sądzie. Było widać spory stres na jego twarzy [ZDJĘCIA]

Przyjaciel Roberta Lewandowskiego w sądzie. Było widać spory stres na jego twarzy [ZDJĘCIA]

To kolejna odsłona głośnego procesu, w którym Cezary Kucharski walczy z Robertem Lewandowskim. W czwartek, 18 września, przed warszawskim sądem rozpoczął swoje zeznania Tomasz Zawiślak — przyjaciel i najbliższy współpracownik kapitana reprezentacji Polski.

Tomasz Zawiślak tuż przed wejściem na salę rozpraw. 7
Zobacz zdjęcia
Tomasz Zawiślak tuż przed wejściem na salę rozpraw. Foto: Materiały redakcyjne
Sprawa dotyczy oskarżenia Cezarego Kucharskiego o szantażowanie Lewandowskiego i próbę wyłudzenia 20 mln euro.

Konflikt między stronami rozpoczął się po zakończeniu ich współpracy w 2018 r. Dwa lata później obecny gracz Barcelony oskarżył swojego byłego menedżera, który został zatrzymany pod zarzutem szantażu. Kluczowymi dowodami w procesie są nagrania rozmów wykonane telefonem Lewandowskiego, które sąd odsłuchał, aby potwierdzić ich autentyczność i sprawdzić zasadność zarzutów.

Teraz Tomasz Zawiślak rozpoczął swoje zeznania w czwartek o godzinie 10. Na widok kamer i reporterów delikatnie stracił pewność siebie. Unikał kontaktu z dziennikarzami i udał się na koniec korytarza, gdzie czekał w towarzystwie mecenasów. Założył słuchawki i oczekiwał na rozpoczęcie rozprawy. Na jego twarzy było widać spory stres.

Czuję się, jakbym się ubrał na studniówkę — rzucił potem półżartem do swojego pełnomocnika. To zapewne była aluzja do jego stroju. “Prawa ręka” naszego kapitana kadry do eleganckiego garnituru założyła białe buty sportowe.

Na wokandzie tego dnia znalazła się tylko ta jedna sprawa, dlatego zeznania mogą potrwać dłużej. O godzinie dwunastej ogłoszono krótką przerwę

Poprzednia rozprawa odbyła się 11 i 12 czerwca, bez udziału publiczności. Wtedy zeznawał sam Robert Lewandowski. Jeszcze wcześniej, 28 maja, sąd odsłuchał nagrania rozmów pomiędzy stronami, które zarejestrował kapitan reprezentacji Polski. Materiały te mają kluczowe znaczenie w procesie karnym, w którym Lewandowski występuje jako oskarżyciel posiłkowy.

Z treści nagrań wynika, że Cezary Kucharski kilkakrotnie wspominał o kwocie 20 mln euro jako cenie za “spokój” piłkarza i jego żony. W rozmowach pojawiały się również zarzuty o niepłacenie podatków przez Lewandowskiego w Polsce i w Niemczech.

Odsłuchane zapisy zostały poddane badaniom fonoskopijnym w Laboratorium Kryminalistycznym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Biegły nie stwierdził w nich żadnych ingerencji. — Jak wynika z opinii, nie ustalono występowania w dowodowych nagraniach żadnych śladów montażu — poinformowała wówczas prokuratura.