NFL
Karol Nawrocki ostro krytykuje nowe rozporządzenie Waldemara Żurka, nazywając je “ostentacyjnym aktem bezprawia”. Co wywołało taką reakcję?

Karol Nawrocki ostro krytykuje nowe rozporządzenie Waldemara Żurka, nazywając je “ostentacyjnym aktem bezprawia”. Co wywołało taką reakcję?
Karol Nawrocki w ostrych słowach skrytykował rozporządzenie Waldemara Żurka nowelizujące regulamin urzędowania sądów. “Jest ostentacyjnym aktem bezprawia” — stwierdził prezydent, zarzucając, że akt “ma de facto zastąpić ustawę”. — Wzywam wszystkich sędziów, abyście w sprawowaniu urzędu pozostali niezawiśli — zaapelował.
Karol Nawrocki.
Karol Nawrocki. Foto: Aleksandra Szmigiel / Reuters
W ostatnim dniu września w Dzienniku Ustaw ogłoszono rozporządzenie ministra sprawiedliwości, które nowelizuje regulamin urzędowania sądów powszechnych. Ze sprzeciwem opozycji spotkały się m.in. zmiany w zakresie funkcjonowania losowego przydziału spraw sędziom. Do sprawy odniósł się Karol Nawrocki.
Prezydent napisał, że rozporządzenie “jest ostentacyjnym aktem bezprawia” i “ma de facto zastąpić ustawę”. “Minister Sprawiedliwości ma świadomość, że w sposób legalny nie jest w stanie wprowadzić proponowanych rozwiązań, godzących w niezawisłość i niezależność sędziowską oraz w prawo obywateli do sądu” — napisał.
Nawrocki stwierdził, że “projektowane reguły ustalania składu sądu mają stać się nieweryfikowalne po to, by umożliwić ręczne sterowanie doborem sędziów pod polityczne potrzeby i oczekiwania rządzących”. “To prosta droga do zniszczenia zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości i do zniesienia gwarancji bezstronności” — zaalarmował.
Jako Prezydent Rzeczypospolitej wzywam wszystkich sędziów — niezależnie od tego, w jakiej procedurze zostaliście powołani i z rąk którego Prezydenta RP odebraliście akt powołania — abyście, kierując się konstytucyjną zasadą z art. 178 Konstytucji, w sprawowaniu urzędu pozostali niezawiśli i podlegali tylko Konstytucji oraz ustawom” — dodał prezydent.
Głowa państwa zapewniła o “pełnym wsparciu dla sędziów, którzy nie ulegną bezprawnym próbom pozbawienia ich niezawisłości”. “Ten, kto ulegnie bezprawiu i złamie złożoną przysięgę, sam podważy swój mandat do orzekania w imieniu Rzeczypospolitej — moralny i wynikający z zaufania publicznego — a podejmowane w takich warunkach rozstrzygnięcia będą kwestionowane” — dodał.