Wypowiedź prezesa Pogoni wywołała burzę. Cracovia nie odpuszcza i rozważa kroki prawne!

Wypowiedź prezesa Pogoni wywołała burzę. Cracovia nie odpuszcza i rozważa kroki prawne!

Cracovia nie wykorzystała szansy na awans na pozycję wicelidera piłkarskiej Ekstraklasy i w 13. kolejce przegrała z Pogonią Szczecin 1:2. Jednak po tym spotkaniu zamiast o formie sportowej obu drużyn, najwięcej mówi się o skandalicznym zachowaniu prezesa Portowców. Alex Haditaghi po raz kolejny zaatakował słownie ekipę ze stolicy Małopolski, używając słów, które są absolutnie nie do zaakceptowania.

Sobotni mecz był prawdziwym piłkarskim dreszczowcem. Choć po pierwszej połowie Cracovia prowadziła 1:0, ostatecznie to Pogoń wygrała 2:1. Decydujący o zwycięstwie gol padł w 89. minucie, a jego autorem był Nigeryjczyk Paul Mukairu. Zawodnik z Afryki wyrasta na specjalistę od goli w końcówkach spotkań — z Rakowem trafił na 2:0 w doliczonym czasie gry, a Lechowi przed tygodniem odebrał zwycięstwo w 90. minucie.

Atmosferę wokół obu drużyn podgrzał incydent, który wydarzył się w loży VIP. To wtedy prezes Cracovii Mateusz Dróżdż, pomimo ciepłego przywitania, nie podał ręki Alexowi Haditaghiemu. Taki afront okazał się dla kanadyjskiego biznesmena nie do zniesienia. W sieci napisał, że prezes Cracovii “Zachowywał się jak śmieć, a ja wyrzuciłem go z mojego pudełka, jak śmieć, którym jest. Czy naprawdę tak wygląda polska kultura?”.

Klub z Krakowa nie zamierzał milczeć w takiej sytuacji i wydał specjalne oświadczenie.

Możemy w nim przeczytać m.in.:

“Na początku meczu prezes Haditaghi wykonał ruch podania ręki w stosunku do prezesa Dróżdża, który spotkał się z odmową. Przyczyną odmowy była jasna i kulturalnie zakomunikowana — publiczne zachowanie na temat klubu KS Cracovia SA. Prezes Pogoni zareagował bardzo wulgarnie, w sposób niezgodny z prawem i poza wszelkimi normami etycznymi skomentował ten gest i nakazał opuszczenie loży przez pracowników KS Cracovia SA. Ani prezes Mateusz Dróżdż, ani dyrektor skautingu Jarosław Gambal nie komentowali tego zachowania”.

To oświadczenie dodatkowo rozwścieczyło Haditaghiego, który opublikował na swoich mediach społecznościowych wpis, w który aż trudno uwierzyć, że mógł powstać. Padły w nim słowa absolutnie nie do przyjęcia i nieakceptowalne w jakiejkolwiek debacie publicznej

Wow — to brzmi jak oficjalny komunikat prasowy rządu Izraela lub Sił Obronnych Izraela, który najpierw atakuje ludzi, a potem upiera się, że to on jest ofiarą i ma prawo się bronić. Za każdym razem ten sam scenariusz: agresja, zaprzeczenie i fałszywe usprawiedliwienie pod płaszczykiem samoobrony. Wszyscy widzą te bzdury!

PS. P***lę Izrael, p***ę IDF, p***ę każdą organizację syjonistyczną i każdy syjonistyczny klub sportowy”.

W reakcji na to zachowanie redakcja “Faktu” poprosiła o komentarz Cracovię. Z małopolskiego klubu otrzymaliśmy następującą odpowiedź:

“Zarząd Cracovii od zakończenia meczu w Szczecinie jest w kontakcie z władzami Ekstraklasy SA i PZPN i w przypadku podjęcia działań formalnych pojawi się stosowny komunikat ze strony klubu. Klub rozważa działania na gruncie prawnym w zakresie zniesławienia i znieważenia zarówno klubu, jak i jego pracowników” — napisał rzecznik Cracovii, Kamil Jagodyński.

Dodatkowo dostaliśmy specjalny komentarz od Ekstraklasy. Możemy w nim przeczytać:

“Jako Ekstraklasa dążymy do deeskalacji zaistniałego konfliktu, mając świadomość, że spotkania pomiędzy Cracovią a Pogonią Szczecin jeszcze nieraz będą odbywać się na ligowych stadionach. Zależy nam na uspokojeniu emocji oraz przywróceniu właściwej atmosfery dialogu. Tą sprawą może się zająć Rzecznik Etyki PZPN lub inny właściwy organ – przekazało nam Biuro Prasowe Ekstraklasy SA” — przekazało nam Biuro Prasowe Ekstraklasy SA.