NFL
Marcin Przydacz wzywa Radosława Sikorskiego do opamiętania po jego kontrowersyjnych wypowiedziach.
Marcin Przydacz wzywa Radosława Sikorskiego do opamiętania po jego kontrowersyjnych wypowiedziach.
To jest sytuacja absolutnie nie do zaakceptowania i apeluję z tego miejsca do ministra Sikorskiego o opamiętanie – powiedział Marcin Przydacz. Prezydencki minister odniósł się w ten sposób do słów wicepremiera o Karolu Nawrockim.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz podczas środowej (19 listopada) konferencji prasowej skomentował wystąpienie Radosława Sikorskiego. – Gdy dzisiaj Władimir Putin ogląda wystąpienie ministra spraw zagranicznych, myślę, że pojawił się na jego twarzy uśmiech, że pojawiają się oklaski, bo właśnie o to chodziło Putinowi i Federacji Rosyjskiej, aby napuszczać Polaków jednych na drugich – powiedział Marcin Przydacz. Polityk stwierdził również, że wicepremier “atakuje polskiego prezydenta”. – To jest sytuacja absolutnie nie do zaakceptowania i apeluję z tego miejsca do ministra Sikorskiego o opamiętanie. Panie ministrze, proszę się opamiętać, to nie jest czas na kłótnie – dodał.
To nie jest czas na pańskie wewnętrzne emocje. Ja rozumiem, że pewne rzeczy panu w życiu nie wyszły, że nie wszystkie pana pomysły życiowe zostały zrealizowane. Mówi pan, że prezydent raczej powinien zostać premierem. Ja wiem, że pan trzykrotnie próbował zostać prezydentem – nie udało się. Nawet pańscy koledzy z partii pana nie wybrali – powiedział Marcin Przydacz, nawiązując do prawyborów w Koalicji Obywatelskiej.
Radosław Sikorski wytknął Karolowi Nawrockiemu, że “w swoim wystąpieniu nie znalazł miejsca na wspomnienie o rosyjskiej agresji i bombardowaniach Kijowa”. – Stwierdził natomiast, że “część polskich polityków gotowa jest do tego, aby po kawałku oddawać polską wolność, niepodległość, suwerenność obcym instytucjom, trybunałom, obcym agendom Unii Europejskiej” – powiedział szef MSZ. Następnie podkreślił, że “to nie członkostwo w Unii prowadzi do utraty suwerenności, lecz odwrotnie – to dzięki zrzuceniu jarzma komunistycznego i odzyskaniu suwerenności mogliśmy przystąpić do Unii Europejskiej”.
Insynuując, że integracja europejska jest wymierzonym w Polskę spiskiem, nie pomaga pan ani Unii, ani Polsce. Przygotowuje pan psychologiczny i polityczny grunt pod wyjście z Unii Europejskiej, pod polexit. Jeśli do tego pan i prawa strona sali chcecie doprowadzić, to powiedzcie to jasno, zamiast zmyślać o zagrożeniach dla suwerenności – powiedział Radosław Sikorski. Następnie szef MSZ stwierdził, że Karol Nawrocki ma prawo do swoich “nacjonalistycznych poglądów”, ale jeśli chce je wprowadzać w życie, to “trzeba było ubiegać się o stanowisko premiera”.
