Connect with us

NFL

Prezydent Nawrocki ujawnia kulisy krytycznej nocy, gdy rosyjskie drony nadleciały nad Polskę. Dowiedz się, jak zareagował i jakie były jego pierwsze kroki.

Published

on

Prezydent Nawrocki ujawnia kulisy krytycznej nocy, gdy rosyjskie drony nadleciały nad Polskę. Dowiedz się, jak zareagował i jakie były jego pierwsze kroki.

Prezydent Nawrocki ujawnia kulisy krytycznej nocy, gdy rosyjskie drony nadleciały nad Polskę. Dowiedz się, jak zareagował i jakie były jego pierwsze kroki.

Skupiłem się na tym, aby jak najszybciej znaleźć się w dowództwie operacyjnym Wojska Polskiego. Byłem w kontakcie z panem generałem Maciejem Kliszem i z generałem Wiesławem Kukułą. Nie było czasu na wątpliwości bądź zastanawianie się. Trzeba było reagować — opisuje pamiętną noc, w czasie której nad Polskę nadleciały rosyjskie drony, prezydent Karol Nawrocki. W rozmowie z “Faktem” prezydent zaznacza, że ma głęboką wiarę w polskiego żołnierza.

Fakt: Dzień dobry Panie Prezydencie. Myślę, że żaden z Pana poprzedników nie rozpoczynał swojej kadencji w tak napiętym okresie geopolitycznym oraz od tak smutnych wydarzeń, jak nalot rosyjskich dronów na Polskę. Jaka była Pana pierwsza myśl, kiedy usłyszał Pan o tym, co się dzieje na polskim niebie i który z zagranicznych przywódców po raz pierwszy do Pana pospieszył za wsparciem?

Karol Nawrocki: Dowiedziałem się o tym w nocy i od razu zaangażowałem się osobiście w tę sytuację, by zrobić wszystko, żeby Polacy byli bezpieczni. Skupiłem się na tym, aby jak najszybciej znaleźć się w dowództwie operacyjnym Wojska Polskiego. Byłem w kontakcie z panem generałem Maciejem Kliszem i z generałem Wiesławem Kukułą. Nie było czasu na wątpliwości bądź zastanawianie się. Trzeba było reagować. Nie miałem też poczucia, że muszę dawać od razu znać moim kolegom z całego świata. Wierzę w polskiego żołnierza, więc najpierw spotkałem się z panami generałami, a dopiero później rozpoczęła się dyplomacja i kontakty z przywódcami europejskimi. Oczywiście państwa bałtyckie, prezydent Finlandii. Tego samego dnia rozmawiałem z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Chciałem mieć poczucie, że mam pełne informacje o tym, co się wydarzyło, więc zacząłem od polskich żołnierzy.

Skoro nazwisko prezydenta Trumpa padło w tym kontekście, zastanawia mnie, czy Pan nie spodziewał się mimo wszystko od niego trochę bardziej stanowczej zdecydowanej reakcji. Myślę, że wielu Polaków i w ogóle ludzie na całym świecie czekali na jego stanowisko, wobec tego, co wydarzyło się najpierw w Polsce, a ostatnio także w Estonii.

Reakcja pana prezydenta Trumpa była adekwatna do wydarzeń i do informacji jakie do niego docierały. Prezydent USA wielokrotnie, jeszcze przed 10 września i nawet wczoraj, potwierdzał sojuszniczą gotowość i amerykańskie wsparcie względem Polski. Nie miałem wątpliwości, że prezydent Donald Trump jest gotowy do tego, aby pomagać Polsce, ale ma też świadomość, że polscy żołnierze i nasi sojusznicy poradzą sobie z atakiem dronów. I poradziliśmy sobie. Sojuszniczo i wewnętrznie.

W kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi często podkreślał Pan publicznie, że jest Pan ścigany w Rosji, że jest Pan na liście Putina w związku z obalaniem sowieckich pomników w Polsce, kiedy był Pan prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. I jak się Pan czuł z tym, kiedy to na rozkaz Donalda Trumpa amerykańscy żołnierze przed Władimirem Putinem na Alasce rozwijali czerwony dywan, a on poklepywał go po plecach i zapraszał do swojej limuzyny?

Uznaję, że Donald Trump jest jedynym politykiem wolnego świata, który może negocjować z Putinem, więc cieszę się, że podejmuje te wysiłki i my, Europejczycy, liderzy w Europie, powinniśmy Donalda Trumpa w tym wspierać. Ja, będąc ściganym przez Federację Rosyjską, nie byłbym najlepszym negocjatorem w tych sprawach. Ktoś musiał się tego podjąć i najlepszą osobą, która może się tym zająć jest prezydent Stanów Zjednoczonych.

Uważam, że prezydent Donald Trump, za sprawą kolejnych pakietów sankcji i wsparcia idącego z Europy oraz konsekwentnej polityki wobec Federacji Rosyjskiej powinien dążyć do pokoju. Zresztą jest w tym doświadczony, bo w wielu regionach świata z sukcesem dążył do zawieszenia broni. Mam nadzieję, że uda się to także w stosunku do Rosji, która jest agresorem względem Ukrainy

W swoim wczorajszym przemówieniu prezydent Trump nie zostawił suchej nitki na polityce migracyjnej czy klimatycznej państw europejskich, także naszych sąsiadów z Zachodu, ale później w social mediach napisał, że przy wsparciu Unii Europejskiej Kijów jest w stanie walczyć i odzyskać oryginalne terytorium Ukrainy. Jak Pan te słowa odbiera? Czy to przesuwa środek ciężkości trochę na Unię Europejską i Brukselę? Czy to jest nowa nadzieja wlana w serca Ukraińców?

Muszę przyznać, że mam podobne emocje w odniesieniu do całej Unii Europejskiej. Tymi emocjami dzieliłem się także w kampanii wyborczej i otwarcie jako prezydent Polski o tym mówię. My jesteśmy częścią Unii Europejskiej i chcemy być w Unii Europejskiej. Natomiast musimy mieć także świadomość, jak wiele błędów państwa zachodnie Unii Europejskiej popełniły w polityce migracyjnej, w polityce dotowania Federacji Rosyjskiej za gaz. Więc słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ mnie nie zaskoczyły. Co więcej, zgadzam się z tym. Tak, Europa musi się obudzić. Europa odrywa się od swoich korzeni, od wartości chrześcijańskich, na których została zbudowana. Pod presją ideologii podejmuje szereg złych decyzji. Zostałem prezydentem Polski po to, aby nie powtarzać błędów Europy Zachodniej, które doprowadziły do trudnej sytuacji ekonomicznej czy społecznej. Cieszę się, gdy w dotychczasowych rozmowach z liderami naszych sąsiadów czy Francji, widzę rodzaj dojrzewania w państwach Unii Europejskiej do tego, że popełniono wiele błędów. A moim zadaniem jest to, abyśmy nie popełnili ich w Polsce.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKenquire