Connect with us

NFL

Radosław Sikorski w wywiadzie dla “Faktu” ujawnia, jakie kroki Polska może podjąć w odpowiedzi na działania Rosji. Co może się wydarzyć?

Published

on

Radosław Sikorski w wywiadzie dla “Faktu” ujawnia, jakie kroki Polska może podjąć w odpowiedzi na działania Rosji. Co może się wydarzyć?

Radosław Sikorski w wywiadzie dla “Faktu” ujawnia, jakie kroki Polska może podjąć w odpowiedzi na działania Rosji. Co może się wydarzyć?

Polska nałożyła szereg ograniczeń na rosyjską dyplomację — podkreślił Radosław Sikorski w wywiadzie dla “Faktu”. Wicepremier wskazał, w jakich okolicznościach nie zawahamy się zamknąć kolejnego konsulatu i odpowiedział na pytanie, czy rozważa zerwanie stosunków dyplomatycznych z Moskwą. Wspomniał też o “naiwności” przy powielaniu płynących z Kremla dezinformacji. Prezentujemy całą rozmowę redaktora naczelnego Michała Wodzińskiego z szefem polskiej dyplomacji.

Radosław Sikorski w wywiadzie dla “Faktu” zapewnił, że “nie rozważa” całkowitego zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją. — Natomiast rzeczywiście manipulacjom i temu atakowi informacyjnemu i hybrydowemu, bo to nie to samo, musimy stawić czoła — przyznał.

To są narracje kreowane świadomie niezgodnie z prawdą, jak na przykład, że drony, które wtargnęły do Polski, rzekomo były ukraińskie. Jeśli ktoś powiela taką narrację, to albo robi to z naiwności, albo jest pod wpływem jakichś ośrodków promujących rosyjską propagandę i powinien zrewidować źródła swoich informacji — stwierdził minister spraw zagranicznych.

Zapytany, czy planuje nałożyć ograniczenia na rosyjską dyplomację, zapewnił, że “szereg ograniczeń już wprowadziliśmy”. — Pierwszym ograniczeniem było spowodowanie, aby rosyjscy dyplomaci z ambasady w Warszawie mogli poruszać się tylko po Mazowszu — przypomniał.

Potem w reakcji na kolejne podpalenia zamknęliśmy najpierw konsulat w Poznaniu, potem w Krakowie. Rosja ma jeszcze jeden konsulat w Gdańsku. Jeśli coś takiego się powtórzy, to i tę placówkę zamkniemy — zapowiedział Sikorski.

Dzień dobry panie wicepremierze. Rosja na forum międzynarodowym cały czas manipuluje faktami, stosuje nieustanne prowokacje. Prowadzi wobec naszego kraju regularną wojnę hybrydową. Czy rozważa pan decyzję o całkowitym zerwaniu stosunków dyplomatycznych z tym krajem?

Nie, nie rozważam. Natomiast rzeczywiście manipulacjom, atakowi informacyjnemu i hybrydowemu, bo to nie to samo, musimy stawić czoła. To są narracje kreowane świadomie niezgodnie z prawdą, jak na przykład, że drony, które wtargnęły do Polski rzekomo były ukraińskie. Jeśli ktoś powiela taką narrację, to albo robi to z naiwności, albo jest pod wpływem jakichś ośrodków promujących rosyjską propagandę i powinien zrewidować źródła swoich informacji. Wojna hybrydowa to owszem również wojna informacyjna, ale to też ataki blokujące na nasze szpitale, na nasze instytucje finansowe. To działania na naszej granicy i przepychanie uchodźców do Unii Europejskiej. To także podpalenia czy to we Wrocławiu, czy to na Marywilskiej w Warszawie. W innych krajach sojuszniczych mieliśmy też morderstwa polityczne. No a najnowsza sprawa to wysyłanie dronów nad kraje naszego regionu, w tym Polskę. Ostatnio pojawiły się drony nad Danią, gdzie właśnie zaczyna się szczyt europejski

 Szereg ograniczeń już wprowadziliśmy. Pierwszym ograniczeniem było spowodowanie, aby rosyjscy dyplomaci z ambasady w Warszawie mogli poruszać się tylko po Mazowszu. Potem w reakcji na kolejne podpalenia zamknęliśmy najpierw konsulat w Poznaniu, potem w Krakowie. Rosja ma jeszcze jeden konsulat w Gdańsku.

Jeśli coś takiego się powtórzy, to i tę placówkę zamkniemy.

To nie pierwszy raz. Uprzednio dach naszej ambasady również ucierpiał w wyniku uderzeń odłamków czy to drona czy obrony przed dronami. Nas dotyka mikroskopijny ułamek tego, czego doświadczają co drugi dzień Ukraińcy. Proszę pamiętać, że te uszkodzenia budynków naszych przedstawicielstw, przynajmniej jedno z nich, były wynikiem ataku, w którym znacznie bardziej ucierpiała placówka Unii Europejskiej. Dzięki Bogu nikomu nic się nie stało, bo wtedy nasza reakcja byłaby znacznie twardsza.

Tankowce formalnie nie są rosyjskie, bo te zostały objęte sankcjami. Tankowce wpływające na Bałtyk to tzw. Flota Cieni. To tankowce pod egzotycznymi flagami, z krajów które nadają swoją banderę statkom, które nie spełniają wielu kryteriów. Nie mają często prawdziwego ubezpieczenia, jakieś przypadkowe załogi, czy kapitanowie objęci sankcjami, czy to w Unii Europejskiej czy w Stanach Zjednoczonych. To jest bardzo ryzykowne, bo Bałtyk jest specyficznym akwenem – płytkim i prawie odciętym od pełnego morza, więc wypływ ropy byłby tutaj bardzo niebezpieczny ekologicznie, a usunięcie skutków bardzo kosztowne.

Jeśli chodzi o drony, to wydarzenia w Danii, i nie tylko, bo zdaje się, że teren Niemiec też został tym dotknięty, jest jeszcze celem badań naszych służb.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKenquire