NFL
Tamtejsze warunki są dosyć skromne ➡️
Tamtejsze warunki są dosyć skromne ➡️
Ciężkie życie Marcina Romanowskiego na Węgrzech. Od prawie roku nie dostaje pieniędzy z Sejmu
Prokuratura nadal prowadzi postępowanie w sprawie Marcina Romanowskiego. W toku śledztwa przeszukano jego dom, a funkcjonariusze zabezpieczyli sprzęty elektroniczne, w tym tablet, jaki otrzymują z Sejmu posłowie. Jak donosi “Rzeczpospolita”, śledczy wciąż próbują się do niego “włamać”.
Marcin Romanowski wciąż prowadzi biura poselskie
Marcin Romanowski od kilku miesięcy przebywa w Budapeszcie. Węgierskie władze przyznały mu azyl, po tym jak sąd wydał nakaz jego aresztowania. Sam twierdzi, że uzyskał go “ze względu na uzasadnioną obawę braku dostępu do uczciwego wymiaru sprawiedliwości w rozumieniu art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka”. Nadal pozostaje jednak posłem – nie zrzekł się mandatu. Nie otrzymuje natomiast poselskiego uposażenia i diety parlamentarnej. Jak wyliczyła “Rzeczpospolita”, polityk PiS traci rocznie 170 tys. zł na nieobecności w Sejmie. Romanowski pozostaje jednak aktywny np. poprzez składanie interpelacji. Nadal prowadzi także dwa biura poselskie: w Biłgoraju i w Hrubieszowie i nadal zatrudnia w nich pracowników oraz asystenta społecznego. W rozmowie z dziennikiem przyznał, że Kancelaria Sejmu w pewnym momencie zawiesiła mu wypłaty środków na prowadzenie biur. Pieniądze otrzymał, gdy zagroził zawiadomieniem do prokuratury. – Staram się prowadzić normalną pracę poselską, choć bardzo mi to utrudniono – powiedział. – A dwa moje biura poselskie działają, prowadzimy porady prawne, przyjmujemy interesantów. Jestem dostępny dla mieszkańców online i telefonicznie. Środki na nie otrzymałem z dużym poślizgiem, w efekcie pogrożenia szefowi Kancelarii Sejmu zawiadomieniem do prokuratury. Teraz otrzymuję transze na biuro bez problemu – dodał. Pytany o to, z czego się utrzymuje w Budapeszcie, powiedział, że “pracuje nad różnymi projektami”. Nie ujawnia jednak jakimi.
